Rynek energii (elektrycznej, ciepła, gazu i paliw) jest w większości krajów regulowany i kontrolowany. Mamy koncesje i taryfy, mamy ustawy i rozporządzenia, ministerstwa energii i urzędy regulacyjne. Wszystko po to, by kontrolować i pilnować cen energii. Wszystko po to, aby odgórnie próbować łagodzić ten odwieczny konflikt między sprzedawcą, a kupującym. Także po to, by zarabiać. Producenci i dostawcy energii, to często firmy państwowe płacące bardzo duże podatki i zatrudniające setki tysięcy pracowników. Powstają nowe ustawy o odnawialnych źródłach energii, o efektywności energetycznej, o wspieraniu kogeneracji. Niestety najczęściej pisane są pod potrzeby i dyktando producentów energii.